"PEGASUS DZIAłAł POZA PRAWEM". POSłANKA PRZYTOCZYłA PORAżAJąCE LICZBY

- System Pegasus działał w Polsce poza prawem z powodu m.in. braku akredytacji. Braku uprawnień CBA do przełamywania zabezpieczeń urządzeń obywateli, sięgania po dane starsze niż okres objęty kontrolą operacyjną - mówiła w środę w Sejmie posłanka Magdalena Sroka (PSL-TD).

W środę w

Sejmie

prokurator generalny

Adam Bodnar przedstawił informację o łącznej liczbie osób, wobec których w 2023 r. został skierowany wniosek o zarządzenie kontroli i utrwalania rozmów lub wniosek o zarządzenie kontroli operacyjnej, m.in. przy użyciu systemu Pegasus

.

Posłanka Magdalena Sroka, która jest przewodniczącą sejmowej komisji śledczej ds.

Pegasusa

, powiedziała, że system ten działał w Polsce "poza prawem".

Redakcja poleca

Polski żołnierz wojsk specjalnych zaginął na Bałtyku. Trwają poszukiwania

Brejza pójdzie z Kaczyńskim do sądu. "Opowiadał straszne rzeczy"

"Pegasus działał poza prawem". Sroka przytoczyła porażające liczby

Podając powody wymieniła m.in.: brak uprawnień

CBA

do przełamywania zabezpieczeń urządzeń obywateli oraz uprawnień do modyfikacji ustawień telefonu; brak akredytacji, tak by mógł ten system być używany przez polskie służby; sięganie po dane starsze niż kontrola operacyjna, która może trwać 3 miesiące z możliwością przedłużenia.

Ponadto posłanka przytoczyła dane, według których kontrola operacyjna - przy użyciu różnych środków - w 2020 roku była przeprowadzona wobec 6,5 tys. osób, w 2021 r. było to 6900, a w 2023 r. kontrolę operacyjną przeprowadzono wobec prawie 6000 tys. obywateli.

- Należałoby zadać pytanie, jak dużo spraw, gdzie wykorzystywany jest system inwigilacji wobec obywateli, kończy się faktycznie wyrokami w sprawach sądowych - podkreśliła.

Źródło: Radio ZET/ Olga Łozińska (PAP)

Nie przegap

2024-04-24T18:40:38Z dg43tfdfdgfd