Płynę na nieznane wody, ale w słusznej pirackiej sprawie. Trzeba pomóc Europie obronić się przed ryzykiem wojny - powiedział dziennikarzom dotychczasowy minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz. Po tym, jak Rada Krajowa PO zatwierdziła go jako "jedynkę" KO do Parlamentu Europejskiego w okręgu obejmującym woj. świętokrzyskie i małopolskie. minister złożył dymisję ze stanowiska w rządzie. Jeszcze miesiąc wcześnie nazywał PE "cmentarzyskiem słoni".
Wystartuje również trzech należących do PO członków rządu Donalda Tuska: szef MSWiA Marcin Kierwiński (z Warszawy), minister aktywów państwowych Borys Buska (ze Śląska) oraz minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz (z okręgu obejmującego województwa małopolskie i świętokrzyskie)
Sienkiewicz o starcie do PE: płynę na nieznane wodyW późniejszej rozmowie z dziennikarzami, pytany o swój start do PE, powiedział, że płynie "na nieznane wody, ale w słusznej pirackiej sprawie". - Trzeba pomoc Europie obronić się przed ryzykiem wojny. To jest poważne zadanie - oznajmił.
Redakcja poleca
Oficjalnie: znamy "jedynki" na listach KO do Europarlamentu. Są głośne nazwiska
Bartłomiej Sienkiewicz podał się do dymisji. Jest oświadczenie ministra kultury
Minister zapowiedział, że w Europarlamencie chce zająć się sprawami bezpieczeństwa Europy. - Moi koledzy i koleżanki z list to pierwszorzędni politycy. Donaldowi Tuskowi bardzo zależało na tym, żebyśmy - jako ekipa - byli w stanie prowadzić polską politykę w UE w sposób twardy i zdecydowany wobec tego wyzwania, przed którym stoimy - podkreślił.
Pytany o sprawy ministerstwa, które opuszcza, powiedział, że resort jest uporządkowany. - Proszę się nie bać o ministerstwo kultury, jest naprawdę bardzo dobrze uporządkowane, także prawnie - zaznaczył. Sienkiewicz zaznaczył również, że decyzja dotycząca jego następcy w ministerstwie należy do premiera.
Decyzja ws. Sienkiewicza jest o tyle ciekawa, że jeszcze w połowie marca on sam, w rozmowie z Polsat News, zaprzeczał, jakoby wybierał się do Brukseli i Strasburga. - Po tym, co ja mam codziennie, raczej się nie wybieram - stwierdził, dodając, że "jak na razie ma co robić". PE nazwał wówczas "cmentarzyskiem słoni".
Źródło: Radio ZET/PAP/Polsat News
Nie przegap
2024-04-24T19:35:48Z dg43tfdfdgfd