Sokół mieszkający w gnieździe na kominie Elektrociepłowni Wrotków w Lublinie został znaleziony w czwartek z objawami zatrucia. Mimo interwencji ornitologów, życia Czarta nie udało się uratować. Trzy lata wcześniej w podobnych okolicznościach zginął najprawdopodobniej jego ojciec, Łupek.
"Co za świat! Podtruty samiec sokoła pod kominem na Wrotkowie w Lublinie" — przekazało w piątek Lubelskie Towarzystwo Ornitologiczne na Facebooku.
— Dostałem informacje od pracowników elektrociepłowni, że na ziemi leży sokół wędrowny, który się nie rusza. Kiedy tam przyjechałem, sokół wykazywał objawy zatrucia, czyli miał jeszcze w dziobie mięso, miał charakterystycznie podkurczone nogi i dyszał — opisał w rozmowie z Radiem Lublin Sylwester Aftyka z LTO.
Mimo wysiłków, życia ptaka nie udało się uratować. — Zabrałem go do pudełka. Niestety w drodze do weterynarza sokół padł. Teraz zostaną przeprowadzone badania toksykologiczne. Sprawa prawdopodobnie będzie zgłoszona na policję — poinformował rozgłośnię przedstawiciel Lubelskiego Towarzystwa Ornitologicznego.
W podobnych okolicznościach zginął w 2021 r. ojciec Czarta — Łupek. W jego przypadku również pojawiły się podejrzenia, że sokół został otruty.
Jakiś czas temu entuzjaści zwierząt żyli perypetiami grupy dzikich ptaków mieszkających na kominie Elektrociepłowni Wrotków w Lublinie. Tuż przed spodziewanym wykluciem się pierwszego pisklęcia Czarta oraz Wrotki, sokolica zaginęła. Ptak został samotnie w gnieździe, opiekując się jajami.
Ostatecznie pisklętami musieli zaopiekować się ornitolodzy. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie ukazujące pierwsze spotkanie młodych z mamą.
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco
2024-04-26T18:10:30Z dg43tfdfdgfd