ZMIANY W RZąDZIE. KTO ZASTąPI KIERWIńSKIEGO?
Szef MSWiA Marcin Kierwiński będzie kandydować do Parlamentu Europejskiego. Podobnie jak dwóch innych ministrów z KO startujących w najbliższych wyborach będzie musiał odejść z rządu. Jego następcą w resorcie może być Tomasz Siemoniak - podaje portal TVN24.
Rada Krajowa PO zatwierdziła w środę listy Koalicji Obywatelskiego do Parlamentu Europejskiego. Są na nich szefowie MSWiA Marcin Kierwiński, MAP Borys Budka oraz MKiDN Bartłomiej Sienkiewicz.
Obecny szef MSWiA Marcin Kierwiński będzie "jedynką" w okręgu obejmującym Warszawę i osiem powiatów okołowarszawskich. Informacja o jego starcie w eurowyborach była sporą niespodzianką. Jak ocenił rzecznik PiS Rafał Bochenek, nawet dziennikarze nie typowali, że znajdzie się on na liście.
Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz zaraz po zatwierdzeniu list złożył rezygnację z pełnionej funkcji na ręce premiera. Podobna decyzja także przed Kierwińskim. Kto go może zastąpić w roli szefa MSWiA?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzeba "wyszarpać" broń jądrową dla Polski? "Na tym polega polityka"
Jak informuje TVN24, kandydatem na objęcie resortu spraw wewnętrznych i administracji jest Tomasz Siemoniak. Polityk KO obecnie jest w rządzie ministrem koordynatorem służb specjalnych. Odpowiada między innymi za projekt ustawy o wzmocnieniu koordynacji działań antykorupcyjnych i likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Oprócz Siemoniaka możliwymi kandydatami na szefa MSWiA są również wiceszef MON Cezary Tomczyk oraz wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha.
Gdyby to Siemoniak otrzymał tekę szefa MSWiA, na jego miejscu w roli koordynatora służb specjalnych mogliby się pojawić jego dotychczasowy zastępca Radosław Kujawa, szef gabinetu politycznego premiera Paweł Graś lub Krzysztof Bondaryk.
Czytaj także:
"To jest dobry pretekst". Jak Tusk wykorzysta start ministrów?
Koniec spekulacji. Tusk zdecydował. Padły nazwiska
Źródło: TVN24, PAP
Czytaj także:
Rymanowski ustawił Kierwińskiego. "To ja decyduję"
2024-04-25T00:45:32Z dg43tfdfdgfd