ZIEMKIEWICZ SKAZANY ZA POMóWIENIE I ZNIEWAżENIE. PISAł O "łACHMYCIE" I "PADLINIE". JEST WYROK

"Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia uznał Rafała Ziemkiewicza za winnego pomówienia i znieważenia" - poinformował w mediach społecznościowych Bart Staszewski. Aktywista pozwał Ziemkiewicza za wpis na Twitterze z 1 stycznia 2023 roku. Wyrok jest nieprawomocny.

W poniedziałek (6 maja) Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia orzekł, że Rafał Ziemkiewicz jest winny pomówienia i znieważenia Barta Staszewskiego. Publicysta został skazany na cztery miesiące ograniczenia wolności - a konkretnie prace społeczne. Ponadto ma on wpłacić 5 tys. złotych na cel społeczny oraz opublikować wyrok w internecie. Ma również zwrócić koszty procesu. 

Zobacz wideo Marek Czyż o TV Republika. „Tam są treści degradujące tę firmę"

Bart Staszewski wygrał w sądzie z Rafałem Ziemkiewiczem. Publicysta skazany na cztery miesiące ograniczenia wolności

"Ja dotrzymuje słowa. Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia uznał Rafała Ziemkiewicza za winnego pomówienia i znieważenia i skazał go na 4 miesiące ograniczenia wolności, publikacje wyroku w internecie, 5.000 PLN na cel społeczny i zwrot kosztów procesu. Wyrok jest nieprawomocny" - poinformował Bart Staszewski w mediach społecznościowych. 

Aktywista wytoczył Ziemkiewiczowi proces z art. 212 Kodeksu karnego, który mówi o zniesławieniu, pomówieniu, obmówieniu czy oszczerstwu. Chodzi o wpis publicysty z 1 stycznia 2023 roku, w którym nazwał Staszewskiego "łachmytą". "Bierzesz pieniądze z zagranicy za fabrykowanie oszczerstw i potwarzy na ojczyznę. Życzę sobie w nowym roku doczekać czasów, gdy taka padlina będzie w życiu publicznym otaczana powszechnym ostracyzmem" - pisał w tamtym poście Ziemkiewicz do Staszewskiego na platformie X. 

Rafał Ziemkiewicz skomentował wyrok. "Kolejny eksces warszawskiej justytucji"

Do wyroku sądu Rafał Ziemkiewicz odniósł się w mediach społecznościowych we wtorek 7 maja. "Kolejny eksces warszawskiej justytucji: zostałem podobno skazany karnie za nazwanie Barta Staszewskiego kłamcą. Staszewski zeznał, że wcale nie twierdził, że w Polsce są "strefy wolne od LGBT" bo to był tylko taki artystyczny happening. Sąd tę argumentację podzielił" - napisał. 

Na ten wpis zareagował Bart Staszewski. "Ale po co kłamać? Wpis jest bardzo konkretny - pozew też. Znieważenie: łachmyta i padlina, zniesławienie: fabrykowanie oszczerstw za pieniądze z zagranicy. To za to skazał cię sąd Ziemkiewcz. Czy już prosisz o łaskę PAD?" - pytał. "A co, 'pali pieniążek brukselski"? Branickiego też palił" - odpowiedział mu publicysta. 

2024-05-07T12:14:38Z dg43tfdfdgfd