ZBIGNIEW ZIOBRO PRZERWAł MILCZENIE. ODNIóSł SIę DO SPRAWY TOMASZA SZMYDTA

Zbigniew Ziobro zabrał głos w sprawie sędziego Tomasza Szmydta, który uciekł na Białoruś i tam poprosił o azyl. Były minister sprawiedliwości w rządzie PiS odcina się od sędziego. "Wbrew insynuacjom Donalda Tuska nie miałem z tym sędzią żadnego kontaktu i nigdy go nie spotkałem, a w ministerstwie pojawił się w ramach otwartego konkursu" — napisał Ziobro na portalu X. Tomasz Szmydt do zreformowanej KRS trafił w czasach, gdy MS kierował właśnie Ziobro i jego ludzie. Należał też do kierowanej przez wiceministra Piebiaka grupy atakującej przeciwników "dobrej zmiany" w sądownictwie.

Zbigniew Ziobro mimo swoje nieobecności w polityce spowodowanej chorobą, postanowił odnieść się do głośnej sprawy Tomasza Szmydta, który uciekł na Białoruś i tam poprosił o azyl.

"Premier Donald Tusk, zamiast codziennie kłamać, niech wyjaśni, dlaczego jego służby specjalne pozwoliły uciec sędziemu Szmydtowi. Celowo czy dlatego, że zostały sparaliżowane po przejęciu władzy przez Platformę Obywatelską i teraz prześladują polityków opozycji, a nie pilnują bezpieczeństwa Polski?" — pyta na platformie X Zbigniew Ziobro.

Jak pisaliśmy w Onecie, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego od kilku miesięcy wiedziała o związkach sędziego Tomasza Szmydta z białoruskimi służbami. Miał on być nawet rozpracowywany przez polski kontrwywiad, a działania polskich służb zmierzać miały do jego zatrzymania za szpiegostwo. Jednak na finiszu operacji coś poszło nie tak i Szmydt przedostał się na Białoruś.

Zbigniew Ziobro odcina się od Tomasza Szmydta

W dalszej części swojego wpisu Ziobro zarzuca obecnej władzy, że to z nią jest powiązany sędzia.

"A może dlatego, że to kastowa KRS trzy razy rekomendowała Szmydta do awansu, to Kwaśniewski i Komorowski wręczali mu awanse i gratulowali coraz wyższych funkcji. To stowarzyszenie Themis, które wściekłe mnie atakowało, miało go w swoich szeregach. To on potem został pupilkiem antyrządowych mediów, gdzie opowiadał o aferze hejterskiej, którą sam z żoną wywołał. Wbrew insynuacjom D. Tuska nie miałem z tym sędzią żadnego kontaktu i nigdy go nie spotkałem, a w ministerstwie pojawił się w ramach otwartego konkursu w zespole komisji weryfikacyjnej w ramach delegacji z WSA" — pisze Ziobro.

Tymczasem Tomasz Szmydt został dyrektorem departamentu prawnego w Krajowej Radzie Sądownictwa po jej reformie przez PiS w 2018 r. Onet ujawnił w 2019 r., że sędzia należał do kierowanej przez ówczesnego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka grupy atakującej osoby nieprzychylne działaniom ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

Również Jarosław Kaczyński uważa, że Szymydt to "człowiek obecnej władzy". W jego ocenie ma świadczyć o tym fakt, że sędzia potwierdził fakt istnienie grupy "Kasta" i zaczął krytykować rządy PiS. Spotykał się także z politykami obecnej władzy, m.in. z Kamilą Gasiuk-Pihowicz. Prezes PiS miał to powiedzieć podczas nieoficjalnego spotkania z dziennikarzami.

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-05-07T15:22:45Z dg43tfdfdgfd