ZATRZYMANI W TAJLANDII. MIELI ZE SOBą PONAD TYSIąC żółWI I 48 LEMURóW

Tajlandzka policja przechwyciła 48 lemurów i 1076 żółwi promienistych nielegalnie złapanych i wywiezionych z Madagaskaru i zatrzymała sześć odpowiedzialnych za ich przemyt osób.

Zwierzęta w oczekiwaniu na odbiorców przetrzymywane były w 41 skrzyniach i 11 klatkach w sześciu pickupach, zaparkowanych przy hotelu w Chumphon w południowej Tajlandii.

Tajlandzki generał Wacharin Pusit, dowódca Wydziału Zwalczania Przestępczości Przeciwko Zasobom Naturalnym i Środowisku, wraz z przedstawicielami amerykańskiej organizacji U.S. Fish and Wildlife Service, poinformował pod koniec minionego tygodnia, że za przemyt odpowiada duża międzynarodowa siatka handlarzy dziką przyrodą.

[object Promise]

— dodał Pusit.

Generał wyjaśnił, że jego ludzie otrzymali cynk o grupie międzynarodowych handlarzy dzikimi zwierzętami, którzy przemycali afrykańskie zwierzęta przez Sumatrę do tajlandzkiego dystryktu La-ngu w prowincji Satun, przy granicy z Malezją, a następnie transportowali je do Bangkoku, skąd miały zostać wysłane do Hongkongu, Tajwanu i Korei Południowej, gdzie są popularnymi zwierzętami domowymi i uważane są za talizmany przynoszące szczęście.

Odebrane przemytnikom zwierzęta na czarnym rynku osiągnęłyby wartość ok. 2 mln dolarów.

Żółwie promieniste, które w Tajlandii sprzedawane są zwykle za 100 tys. bahtów (ok. 3 tys. dolarów) za sztukę, w Hongkongu osiągają cenę nawet 1 milion bahtów (ok. 30 tys. dolarów) lub więcej. A według Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody uznawane są za krytycznie zagrożone wyginięciem.

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-05-06T05:22:20Z dg43tfdfdgfd