Cztery osoby ranne, dwa poszkodowane konie i zniszczone pojazdy - to bilans zdarzenia, do którego doszło na ulicach Londynu. Zwierzęta miały spłoszyć się podczas ćwiczeń kawalerii, a następnie pogalopowały bez jeźdźców.
BBC poinformowało w środę 24 kwietnia o nietypowym zdarzeniu na ulicach Londynu. Około południa świadkowie zauważyli galopujące bez jeźdźców konie. Co najmniej dwa z nich były ranne. W sprawie zawiadomiono policję, która zaangażowała w poszukiwania także wojsko.
Na miejscu był reporter BBC Tony Bonsignore, który ustalił, że w wyniku zdarzenia ranna została jedna osoba. Została ona opatrzona przez ratowników medycznych. - Tuż za nami koń uderzył w autobus turystyczny i rozbił przednią szybę. Na ziemi była też krew - powiedział reporter. Jeden z koni miał zderzyć się z pojazdem.
Niedługo później liczba rannych wzrosła do czterech osób, a londyńskie pogotowie ratunkowe wydało oświadczenie. "Dziś (24 kwietnia) wezwano nas o godzinie 8:25 po zgłoszeniu osoby zrzuconej z konia na Buckingham Palace Road. Wysłaliśmy na miejsce zasoby, w tym załogę karetki pogotowia, ratownika medycznego w samochodzie szybkiego reagowania i funkcjonariusza odpowiedzialnego za reagowanie na incydenty. Nasz pierwszy ratownik medyczny był na miejscu po pięciu minutach. Incydent nadal trwa i współpracujemy z naszymi partnerami ze służb ratowniczych" - poinformowano.
Jak przekazał "The Guardian", londyńska policja poinformowała, że funkcjonariuszom udało się zatrzymać wszystkie wystraszone zwierzęta i trafiły one do weterynarza. Podejrzenia, że należą do kawalerii, zostały potwierdzone przez rzecznika armii, który sprecyzował w rozmowie z BBC, iż było ich pięć i spłoszyły się podczas ćwiczeń.
2024-04-24T12:24:44Z dg43tfdfdgfd