Emanuela Orlandi feralnego dnia uczestniczyła w zajęciach w szkole muzycznej. Córka jednego ze świeckich urzędników Watykanu nigdy jednak nie wróciła jednak do domu i dosłownie zapadła się pod ziemię. W ubiegłym roku — po 40 latach od jej zniknięcia — papieska prokuratura wznowiła śledztwo w sprawie.
22 czerwca 1983 r. Emmanuela Orlandi skończyła lekcję gry na flecie w szkole muzycznej św. Apolinarego w centrum Rzymu. Po zajęciach 15-latka udała się na przystanek naprzeciwko włoskiego senatu, gdzie czekała na autobus. W tym miejscu trop się jednak urywa.
Włoska prokuratura badała sprawę dwukrotnie. Pierwszy raz dochodzenie wszczęto tuż po uprowadzeniu dziewczynki. 15 lat później, z powodu braku dowodów, śledztwo jednak umorzono.
W 2008 r. sprawa została wznowiona, ale ponownie nie udało się znaleźć poszlak, mogących wskazywać, kto lub co stoi za zniknięciem dziewczynki. W obu przypadkach współpracy z włoską prokuraturą odmawiał Watykan.
15-latka była obywatelką Watykanu, a jej ociec Ercole Orlandi pracował w Prefekturze Watykańskiej. Według jednej z hipotez nastolatka mogła zostać uprowadzona jako zakładniczka na wymianę za tureckiego zamachowca na papieża Jana Pawła II, Alego Agcę.
Druga wersja sprawdzana przez śledczych zakładała powiązania Watykanu z włoską mafią, a konkretnie Bandą della Magliana, zarządzanej przez Encrico de Pedis. Kiedy przywódca gangu zginął kilka lat później w porachunkach mafijnych, został pochowany w rzymskiej bazylice św. Apolinarego, choć w teorii pochówki w kościele zarezerwowane są jedynie dla biskupów.
Trzecia hipoteza — przedstawiana m.in. przez dziennikarza Pina Nicotriego — zakładała, że dziewczyna padła ofiarą siatki księży i została uprowadzona w celach seksualnych. "Została dostarczona watykańskiemu dygnitarzowi" — twierdził Nicotri. Watykan jednak konsekwencje odmawiał brania udziału w śledztwie.
W 1994 r. głos w sprawie zabrał kardynał Silvio Oddi. W rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że. Jedna z nich dotyczyła obecności na trzecim i czwartym piętrze w Pałacu Apostolskim, obcej osoby, widzianej przez Ercole Orlandi, krótko przed porwaniem córki.
Po przedawnieniu sprawy były fotograf watykański Marco Fassoni Accetti zeznał, że miał powiązania z siatką, która porwała dziewczynę. Naprowadził dziennikarzy na kryjówkę, gdzie znaleziono flet nastolatki zawinięty w gazetę z 1985 r.
W czerwcu 2005 r., po emisji odcinka programu o zaginięciu Emanueli Orlandi, odebrano telefon od anonimowego informatora, który twierdził, że Emanuelę pochowano w sarkofagu w bazylice św. Apolinarego., w grobie Enrico De Pedisa. Na polecenie prokuratury otwarto grób, lecz nie znaleziono w nim szczątków zaginionej dziewczyny.
Wersję o seksualnym wykorzystaniu dziewczyny przez księży wsparł także w maju 2012 r. znany egzorcysta ojciec Gabriele Amorth, który stwierdził, że "została porwana przez Żandarmerię Watykańską do udziału w grupowych aktach seksualnych".
W listopadzie 2018 r. w podziemiu apostolskiej nuncjatury w Rzymie natrafiono na szczątki młodej kobiety, jednak nie potwierdzono, by należały one do zaginionej nastolatki.
11 lipca 2019 r. w związku z poszukiwaniami ciała zaginionej dziewczyny otwarto krypty arystokratek Carlotty Federiki Meklemburskiej i Sophie von Hohenlohe na cmentarzu Teutońskim przy bazylice św. Piotra, które okazały się puste, lecz w pobliżu dwóch grobowców zostały znalezione ossuaria z kośćmi. W trakcie badań w ossuariach odkryto tysiące kości, ale niedługo później Watykan stwierdził w oficjalnym oświadczeniu, że według badań morfologicznych pochodzą one z XIX w.
Na początku 2023 r. papież Franciszek nakazał wznowić dochodzenie w sprawie Emanueli Orlandi. W dochodzeniu prowadzonym przez prokuratora Alessandro Diddiego Stolica Apostolska ma współpracować z władzami w Rzymie.
— Jest to reakcja na prośby rodziny — oświadczył rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej Matteo Bruni.
Do dziś nie jest jasne, co stało się z Emanuelą Orlandi. 25 czerwca 2023 r. podczas modlitwy Anioł Pański papież Franciszek wspomniał o 40. rocznicy zaginięcia dziewczyny, wyrażając współczucie dla jej rodziny. Był to pierwszy raz od 1983 r., kiedy głowa Stolicy Apostolskiej publicznie wspomniała o 15-latce.
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco
2024-05-07T04:51:07Z dg43tfdfdgfd