SZUKAł GO INTERPOL. UKRYWAł SIę 4 LATA. WPADł WE FRANCJI

Po trwających cztery lata poszukiwaniach funkcjonariusze zdołali zatrzymać we Francji mężczyznę, który był podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku drogowego w Łodzi. Do zdarzenia doszło w 2020 roku. Życie straciły dwie osoby. Mężczyzna, który od tamtej pory ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, był poszukiwany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania i czerwonej noty Interpolu.

37-letni podejrzany jest oskarżony o to, że w lutym 2020 roku, kierując samochodem marki BMW, spowodował wypadek, w którym zginęły dwie osoby, a jedna została ciężko ranna. Do zdarzenia doszło w Łodzi, na ulicy Broniewskiego. Po zdarzeniu mężczyzna uciekł z miejsca wypadku, wyjechał z Polski i od tamtej pory ukrywał się za granicą.

ENA i czerwona nota Interpolu

Prokuratura Rejonowa Łódź Widzew wydała za nim list gończy. W 2023 roku, we wrześniu, wydano również Europejski Nakaz Aresztowania oraz czerwoną notę Interpolu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Trwa długi weekend majowy. Tłumy w parku wodnym Suntago

- Policjanci z łódzkiej komendy wojewódzkiej cały czas pracowali nad sprawą ukrywającego się mężczyzny. Ustalili, gdzie może przebywać, jednak z uwagi na częste zmiany miejsca zamieszkania oraz przemieszczanie się pomiędzy krajami Unii Europejskiej, konieczne było nawiązanie kontaktu za pośrednictwem Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób KGP z Europejską siecią współpracy policyjnej ENFAST zajmującą się poszukiwaniem najbardziej niebezpiecznych przestępców - przekazał podkom. Adam Dembiński z łódzkiej policji.

Zobacz także:

Wypadek ekipy GOPR. Dramatyczna akcja ratunkowa

Zatrzymany na dworcu w Paryżu

Dzięki międzynarodowej współpracy ustalano miejsce pobytu mężczyzny we Francji. 37-latek został zatrzymany na dworcu autobusowym w Paryżu. Trafił do aresztu, gdzie oczekuje na zakończenie procedury ekstradycyjnej do Polski.

Zobacz także:

Wypadek ekipy GOPR. Dramatyczna akcja ratunkowa

Do tragicznego wypadku doszło 23 lutego 2020 r. Kierowca jechał z nadmierną prędkością, stracił panowanie nad autem, wpadł w poślizg i, sunąc bokiem po jezdni, zjechał na prawe pobocze, uderzył w krawężnik, wybił się w powietrze, a następnie wpadł w drzewo. Zginęło dwóch pasażerów w wieku 30 i 26 lat. Do szpitala z poważnymi obrażeniami trafił 29-latek.

Czytaj także:

14-latek nie żyje. "Brutalnie potrącony"

Wypadek w Gdańsku. Ranne cztery osoby

Mieszkaniec Gliwic chciał się zabić, ale jednak poszedł spać. Interweniował Interpol

2024-05-04T03:36:51Z dg43tfdfdgfd