NAPAD W CENTRUM MIASTA. MOGłA ZAGINąć OGROMNA KWOTA

Dwaj sprawcy podbiegli do mężczyzny, powalili go na ziemię i ukradli mu torbę z pieniędzmi. Potem uciekli. Wszystko działo się w środku dnia w centrum Warszawy. Z pierwszych nieoficjalnych informacji wynikało, że zrabowana kwota to ok. 400 tys. euro, co w przeliczeniu na polską walutę daje ponad 1,7 mln zł. Źródła Onetu podają jednak, że chodzi o 400 tys. zł. Policja szuka złodziei, a sprawą zajmuje się już prokuratura.

Do tego zdarzenia doszło we wtorek, w środku dnia, przed kamienicą przy ul. Koszykowej 49A w warszawskim Śródmieściu. Policja na razie nie udziela praktycznie żadnych informacji na temat tego zdarzenia.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Druzgocące wideo. Auto elektryczne spłonęło na środku skrzyżowania [Wideo]

—Mogę tylko potwierdzić, że we wtorek, około godz. 15, doszło do zdarzenia o charakterze kryminalnym. Z uwagi na toczące się postępowanie, nie mogę zdradzać na razie żadnych szczegółów — mówi Onetowi sierż. sztab. Jakub Pacyniak z Komendy Rejonowej Policji Warszawa I w Śródmieściu.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że do mężczyzny wychodzącego z budynku podbiegło dwóch napastników. Wydostali się z samochodu, powalili swoją ofiarę na ziemię, a następnie pobili i odebrali jej torbę z pieniędzmi. Kilka sekund później zniknęli, odjeżdżając w nieznanym kierunku. Ofiara napadu natychmiast zgłosiła zdarzenie na policję. Ta rozpoczęła poszukiwania sprawców.

Zrabowali blisko 400 tys. zł

Z nieoficjalnych informacji "Super Expressu" wynikało, że zrabowana kwota to nawet ok. 400 tys. euro, co w przeliczeniu na polską walutę daje ponad 1,7 mln zł. Źródła Onetu podają jednak, że chodzi o 400 tys. zł. Z naszych informacji wynika również, że pokrzywdzony to 58-letni Ukrainiec, a w trakcie napadu został uderzony jakimś narzędziem w głowę, dlatego upadł.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Zniszczył elewację budynku ministerstwa. Jest zarzut dla lidera narodowców

Jak się dowiedzieliśmy, sprawą zajmuje się już prokuratura. — Dziś wpłynęły do nas akta w tej sprawie. Prawdopodobnie jutro prokurator podejmie decyzję w przedmiocie wszczęcia postępowania dotyczącego rozboju, bo sprawcy użyli przemocy w trakcie zdarzenia — mówi Onetowi prok. Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. — Mogę tylko potwierdzić, że skradziona została znaczna suma pieniędzy — dodaje.

Napad na Koszykowej przypomina jedno z najgłośniejszych przestępstw ostatnich lat, które miało miejsce w podwarszawskiej Kobyłce. Wówczas dwóch uzbrojonych przestępców zaatakowało kasjerkę i próbowało zabrać z kasy utarg. Właściciel sklepu, który wyszedł z zaplecza, podczas szarpaniny śmiertelnie ranił nożem jednego z bandytów.

Źródło: "Super Express", Onet

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-04-24T14:16:56Z dg43tfdfdgfd