PIS ODPALIłO NOWY PROJEKT. KACZYńSKI WEZWAł, BY WPłACAć PIENIąDZE NA BIAłO-CZERWONYCH

Prezes Jarosław Kaczyński rozesłał wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości list. Nowogrodzka odpaliła bowiem nowy projekt: Stowarzyszenie Biało-Czerwonych i fundację o tej samej nazwie. To sposób na zbieranie pieniędzy i przyciągnięcie nowych ludzi.

Prezeską stowarzyszenia jest Katarzyna Lubiak, radna PiS do sejmiku Mazowsza. Wiceprezesem z kolei poseł PiS Krzysztof Szczucki, prawnik i zaufany człowiek prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, współpracujący też blisko z byłym premierem Mateuszem Morawieckim. Natomiast w fundacji Biało-Czerwonych to Szczucki jest prezesem, a Lubiak "wice".

- Takie stowarzyszenie było potrzebne od długiego czasu. Za Krzysztofa Sobolewskiego go jednak nie stworzono, dopiero Piotr Milowański zaczął porządkować sprawy i ruszać z nimi - słyszymy od osoby z wewnątrz PiS. Sobolewski był sekretarzem generalnym PiS, ale po utracie władzy przez tę formację został przymuszony do złożenia dymisji. Zastąpił go Milowański, o którym - jak pisaliśmy kilka miesięcy temu - nasi rozmówcy powszechnie mówią, że jest bardzo sprawny w tej funkcji. Piotr Milowański to człowiek z samego serca PiS. Ma 36 lat, a do 2018 r. był warszawskim radnym. Był zastępcą sekretarza generalnego Krzysztofa Sobolewskiego, a gdy ten podał się do dymisji, zajął jego miejsce.

Zobacz wideo

Wspomniany list prezes PiS rozesłał pod koniec kwietnia. Jarosław Kaczyński przekonuje w nim, że "PiS cieszy się nieprzerwanie największym zaufaniem Polaków", dzięki czemu wygrało po raz dziewiąty z rzędu. Dalej wspomina: "Powyborczy kurz zdążył już jednak opaść. A to, co wczoraj było powodem do dumy, dziś staje się wielkim zobowiązaniem. Zobowiązaniem, które my, politycy, zaciągnęliśmy u milionów Polaków, mających nadzieję na Polskę silną, bezpieczną i suwerenną, na lepszą przyszłość swoich bliskich i naszej wspólnej Ojczyzny. Mimo najwyższego poparcia społecznego znaleźliśmy się w opozycji".

Kaczyński podkreślił, że teraz "potrzebujemy [PiS - red.] inicjatyw, które otworzą nowe pola dyskusji i działań". "Dlatego zwracam się do Państwa z gorącą prośbą o wsparcie nowo powstałego Stowarzyszenia Biało-Czerwonych, które ma zrzeszać przede wszystkim ekspertów, a nie polityków. Wierzę, że podczas konferencji, seminariów i projektów organizowanych przez Stowarzyszenie wykują się nowe idee i że wokół nich w najbliższych latach skupi się nasze środowisko polityczne" - zaznaczył prezes PiS.

Co istotne, Jarosław Kaczyński zaapelował też o wpłacanie pieniędzy na działalność stowarzyszenia.

"Choć cele Stowarzyszenia są wzniosłe, to nie zostaną osiągnięte bez wsparcia finansowego, którego mogą mu Państwo udzielić" - czytamy w liście. Lider największej partii opozycyjnej oskarżając koalicję rządową i rząd premiera Donalda Tuska o - to cytat - "niszczenie państwowych instytucji", przekonuje, że środowisko PiS musi "pracować ze zdwojoną siłą, aby przetrwał duch wolności i solidarności, budowany przez Polaków wiele lat". Oddolne ruchy społeczne nazywa "potężnym żywiołem". Efekty działania tego "żywiołu" widzi choćby w demonstracjach po osadzeniu w więzieniach Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Konkretnie prezesowi PiS chodzi o marsz, który organizował Piotr Milowański 11 stycznia w Warszawie (na fali emocji po zatrzymaniu przez Policję 9 stycznia w Pałacu Prezydenckim Kamińskiego i Wąsika oraz osadzeniu ich za kratami). Okazało się, że ten marsz przerósł najśmielsze oczekiwania w partii - zamiast kilkunastu tysięcy, których się spodziewano, przyszło realnie ponad 100 tys., a w swoich przekazach PiS mówiło nawet o 300 tys. Była to największa demonstracja organizowana przez PiS - w mrozie i czasie, gdy PiS zostało strącone do opozycji.

Prezes PiS wymienił w liście na dowód istnienia "potężnego żywiołu" także pikiety po tym, jak minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz wprowadził do mediów publicznych swoich nominatów w grudniu 2023 r. Jednak warta w TVP i demonstracje wcale nie wyglądały wtedy spektakularnie - w PiS raczej myślano, jak się z tego koczowania w TVP i PAP wycofać z honorem.

Dalej z listu: "Żywioł ten powinien jednak zostać ukierunkowany na działanie - jednym z nich powinno być szerokie zaangażowanie w tworzący się ruch Stowarzyszenia Biało-Czerwonych".

Swój list prezes PiS kończy wezwaniem, aby każdy w "polskim obozie patriotycznym" wsparł Stowarzyszenia Biało-Czerwonych. "Sam wsparłem tę inicjatywę i zachęcam, by uczynili Państwo to samo!

Wierzę, że ten wartościowy nowy ruch - z Państwa pomocą - stanie się początkiem czegoś wielkiego" - dodał.

Do listu dodano blankiet do wpłat na konto stowarzyszenia.

2024-05-07T16:30:24Z dg43tfdfdgfd