NACZELNY SąD ADMINISTRACYJNY WSZCZYNA POSTęPOWANIE WOBEC SęDZIEGO SZMYDTA. WIADOMO, CO MU GROZI

Naczelny Sąd Administracyjny poinformował o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego WSA w Warszawie Tomasza Szmydta. Sprawą zajmie się rzecznik dyscyplinarny Zdzisław Kostka.

W komunikacie NSA na temat wyjazdu sędziego Tomasza Szmydta na Białoruś wyjaśniono, że chodzi o sprzeniewierzenie się ślubowaniu w zakresie wiernego służenia Rzeczypospolitej Polskiej. Dodano również, że najsurowszą karą przewidzianą dla sędziego za przewinienie dyscyplinarne jest kara złożenia z urzędu. W poniedziałek białoruskie media poinformowały, że sędzia Tomasz Szmydt uciekł na Białoruś i poprosił o azyl polityczny. Sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego miał poprosić stronę białoruską o opiekę i ochronę.

Sędzia NSA Zdzisław Kostka "przedstawił mu zarzut popełnienia przewinienia dyscyplinarnego polegającego na umyślnym uchybieniu 6 maja 2024 r. godności sprawowanego urzędu przez postępowanie naruszające powagę stanowiska sędziego i przynoszące ujmę godności sędziego, stanowiące jednocześnie sprzeniewierzenie się ślubowaniu w zakresie wiernego służenia Rzeczypospolitej Polskiej". Jak wyszczególniono, chodzi szczególnie o to, że zamiar ubiegania się o azyl i oświadczenie o zrzeczeniu się urzędu sędziego Szmydt uzasadnił protestem przeciwko "niesprawiedliwej i krzywdzącej polityce prowadzonej przez władze Rzeczypospolitej Polskiej wobec Republiki Białorusi i Federacji Rosyjskiej" i "działaniom zmierzającym do wprowadzenia (…) [Polski], do bezpośredniego konfliktu zbrojnego z Republiką Białorusi i Federacją Rosyjską" oraz apelem "do władz Polski o normalizację i dobrosąsiedzkie uregulowanie kontaktów pomiędzy Rzeczpospolitą Polską, Republiką Białorusi i Federacją Rosyjską".

Zobacz wideo Szmydt współpracował z Białorusią? "Miał dostęp do niejawnych dokumentów"

Sędzia WSA w Warszawie Tomasz Szmydt był już karany za popełnienie przewinienia dyscyplinarnego - wyroki Sądu Dyscyplinarnego NSA pierwszej i drugiej instancji. Do Kancelarii Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego nie wpłynęło dotąd pisemne oświadczenie sędziego WSA w Warszawie Tomasza Szmydta o zrzeczeniu się urzędu.

Jak doszło do niekontrolowanego wyjazdu do Białorusi

Ucieczka sędziego jest powodem trwającej w ABW kontroli, którą zlecił premier Donald Tusk. Jej celem jest ustalenie zakresu informacji niejawnych, do których dostęp miał Tomasz Szmydt jako sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, oraz w jaki sposób doszło do jego niekontrolowanego wyjazdu z Polski. Informatorzy Onetu powiedzieli, że sędzia miał dostęp do materiałów niejawnych, także kluczowych dla bezpieczeństwa państwa. Miał weryfikować wydawanie przez służby poświadczeń bezpieczeństwa w sprawach, w których ABW odmawiała komuś dostępu do informacji niejawnych. Oznaczałoby to, że musiał zapoznawać się z tymi dokumentami i znać powody, które decydowały o odmowie. W tym przypadku może chodzić o dokumenty oznaczone klauzulą tajności, również dotyczące NATO, Unii Europejskiej oraz Europejskiej Agencji Kosmicznej.

Szmydt był jednym z bohaterów tak zwanej afery hejterskiej w ministerstwie sprawiedliwości. Sędzia przyznał się do udziału w atakowaniu w sieciach społecznościowych sędziów, sprzeciwiających się wprowadzaniu zmian w sądownictwie przez resort sprawiedliwości, kierowany wtedy przez Zbigniewa Ziobrę. W akcji miała brać też udział ówczesna żona sędziego Emilia - w poniedziałek prokuratura poinformowała, że zamierza je postawić zarzuty w sprawie afery hejterskiej. Skruszony sędzia po ujawnieniu afery, za udział w której grozi mu odpowiedzialność karna, szeroko informował polską prasę o swoim zaangażowaniu.

2024-05-07T16:15:12Z dg43tfdfdgfd