MOCNE SłOWA U OLEJNIK. PADłY NA żYWO! RZUCAJą NOWE śWIATłO NA SPRAWę SęDZIEGO ZDRAJCY

Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak w środę wieczorem gościł w programie Moniki Olejnik "Kropka nad i" emitowanym na antenie stacji TVN24. Odniósł się w nim do sprawy sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego Tomasza Szmydta. Padły szokujące słowa!

To zdecydowanie najważniejsze wydarzenie polityczne w naszym kraju w tym tygodniu. Sędzia Tomasz Szmydt pracujący w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie zbiegł na Białoruś. W poniedziałek (6 maja) wziął udział w zorganizowanej w Mińsku konferencji prasowej, na której zwrócił się do białoruskich władz z prośbą o azyl. W trakcie briefingu oznajmił też, że rezygnuje z funkcji sędziego "ze skutkiem natychmiastowym".

Siemoniak o sędzi Szmydtcie. Minister nie zostawia na zdrajcy suchej nitki!

Minister koordynator służb specjalnych w ostrych słowach skomentował to, co zrobił polski sędzia.

[object Promise]

— powiedział. Dodał, że nie ma wątpliwości co do tego, że "Szmydt jest na usługach obcego państwa i obcych służb".

"Wziął sobie urlop"

Siemoniak stwierdził w programie, że Tomasz Szmydt "po prostu wziął urlop i jak widać, zaplanował sobie takie działanie, bądź ustalił z białoruskimi mocodawcami". — Patrząc, jak szybko stał się gwiazdą tamtejszych mediów widać, że jest to zaplanowana sytuacja. Jest to postać o zerowej wiarygodności. To jest po prostu zdrajca — ocenił.

[object Promise]

— podkreślił koordynator służb specjalnych.

Dopytywany zaś o to, czy sędzia mógł współpracować ze służbami obcego kraju, stwierdził, że "wszystko na to wskazuje".

Śledztwo

Polityk obozu władzy odniósł się też do kwestii prowadzonego w tej sprawie śledztwa. — Śledztwo dotyczy właśnie szpiegostwa, współpracy ze służbami obcego państwa. Ma to takie znamiona, występowanie w rosyjskich czy białoruskich mediach, atakowanie Polski, jest właśnie tego typu działaniem — wskazał.

Tomasz Siemoniak na antenie stacji TVN24 ujawnił także, że dotąd służby nie zajmowały się obserwacją Tomasza Szmydta.

[object Promise]

— powiedział w telewizji.

Afera hejterska. "Choćby Kaczyński sto razy powiedział, to..."

W wypowiedzi ministra w rządzie Donalda Tuska nie zabrakło także odniesień do działań poprzedniej władzy. — Służby są zdewastowane i w sprawach ludzi współpracujących z PiS-em absolutnie bezzębne. Przykładem jest afera mailowa, tak samo Szmydt. Choćby prezes Kaczyński sto razy powiedział, że go nie zna, to był on ważną postacią afery hejterskiej— podsumował.

Czym tak naprawdę była afera hejterska? W 2019 r. portal Onet ujawnił kampanię mającą na celu kompromitację sędziów, którzy krytykowali reformy przeprowadzane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Według doniesień istniała grupa osób, która miała za zadanie dyskredytować sędziów i wymieniała się na ten temat pomysłami, posługując się m.in. komunikatorem WhatsApp. Do tej grupy rzekomo należał sędzia Tomasz Szmydt. W tym czasie był on mężem "Małej Emi", która była znana jako internetowa hejterka, a później stała się sygnalistką, przyczyniając się do ujawnienia kulis "afery hejterskiej".

Przeczytaj też:

Była żona sędziego zbiega przerywa milczenie. "Powinni się go bać" (fakt.pl)

Jacek Kurski w "Fakcie" ujawnia: tajny raport powstał za moją wiedzą (fakt.pl)

Polski sędzia uciekł na Białoruś. Kto za to odpowiada? Politycy komentują (fakt.pl)

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-05-08T20:27:36Z dg43tfdfdgfd