KRZYKI, PłACZ I WYMIOTY. PASAżEROWIE żEGNALI SIę Z BLISKIMI. "TO BYłO JAK OTARCIE SIę O śMIERć"

Pasażerowie, którzy lecieli w ubiegłym tygodniu do Hongkongu, przeżyli prawdziwy koszmar. Samolot napotkał silne turbulencje, a piloci dwukrotnie próbowali wylądować na tamtejszym lotnisku. Jak wynika z doniesień zagranicznych mediów podróżni wymiotowali, krzyczeli i żegnali się z bliskimi.

Do wspomnianego zdarzenia doszło w miniony wtorek, 30 kwietnia na pokładzie linii Cathay Pacific. Tego dnia samolot zabrał pasażerów z chińskiego Szanghaju, a około godziny 19:00 czasu lokalnego zaczął zbliżać się do Hongkongu. Wówczas nad miastem szalała silna burza, a w kabinie rozegrał się istny horror. 

Zobacz wideo Lotnisko w Katarze zachwyca. Przepych, drogie marki i... park

Przerażające chwile w samolocie Cathay Pacific

Piloci dwukrotnie podejmowali próby wylądowania na lotnisku w Hongkongu, jednak trudne warunki sprawiły, że stało się to zwyczajnie niemożliwe. Samolot wpadł w silne turbulencje i gwałtownie falował po nocnym niebie.

Jak wynika z relacji świadków, na które powołuje się "The Mirror", podróżni byli przerażeni i martwili się o własne życie. Niektórzy wyciągali telefony i pisali pożegnalne wiadomości do bliskich, a inni krzyczeli i wymiotowali na siedzeniach. Na nagraniach, które trafiły do sieci, można zobaczyć ciemną kabinę, silne wstrząsy oraz bagaże latające tam i z powrotem. 

To było jak otarcie się o śmierć

- mówiła kobieta.

Czułam, jakbym miała umrzeć. Wszyscy pasażerowie na pokładzie zaczęli krzyczeć, dzieci dziko płakały, a w trakcie wyboistej drogi rozległ się rezonujący dźwięk wymiotów. Cały samolot był wypełniony zapachem wymiocin

- pisała jedna z użytkowniczek X cytowana przez serwis The Star

Lot jak z horroru. Samolot zmienił kurs

Ostatecznie samolot został skierowany na lotnisko w Shenzhen, na północ od Hongkongu, w celu uzupełnienia paliwa. Następnie ponownie wyruszył w drogę i bezpiecznie wylądował w miejscu docelowym o godzinie 2:42. 

Glenn Devonport, dyrektor generalny linii lotniczej ds. operacji, potwierdził doniesienia i pochwalił załogę za profesjonalną i spokojną reakcję. Poinformował również, że trudne warunki atmosferyczne wpłynęły na opóźnienia i przekierowania dziesiątek innych samolotów. "Dla wielu członków naszego zespołu to była bardzo długa noc" - dodał w komunikacie.

2024-05-07T11:56:42Z dg43tfdfdgfd