HUK NA WSCHODZIE POLSKI. ARMIA PODERWAłA SAMOLOTY

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych w piątkowy poranek, 19 kwietnia wydało komunikat. Poinformowało o poderwaniu polskich i sojuszniczych statków powietrznych. Ma to związek z "intensywną aktywnością lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej". Może wiązać się to z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu.

O godzinie 4:44 w piątek 19 kwietnia, Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych opublikowało komunikat.

Poinformowano w nim, że w przestrzeni powietrznej rozpoczęły operowanie dyżurne statki powietrzne, co może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju.

Czytaj więcej: Kamiński i Wąsik usłyszą zarzuty. Zostali wezwani do prokuratury

Dzisiejszej nocy obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związana z uderzeniami rakietowymi wykonywanymi na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy - czytamy w specjalnym komunikacie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 15.03

Wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione, a DO RSZ na bieżąco monitoruje sytuację.

Lotnictwo zawsze w pełnej gotowości

O tym jak wyglądają procedury obrony polskiej przestrzeni powietrznej, opowiedział w rozmowie z WP gen. bryg. (rez.) pil. dr hab. Jan Rajchel, były rektor Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie.

Czytaj także: Jacek Kurski wraca do polityki. Kaczyński: "Docenia wieloletnią i oddaną służbę"

Jak wyjaśnia, siły powietrzne to rodzaj sił zbrojnych, które są w najwyższym stopniu gotowości nawet w okresie pokoju. Wiąże się to choćby z zagrożeniem terrorystycznym, ale także z tym, że to zazwyczaj z powietrza następuje pierwszy atak, jeśli rozpoczyna się konflikt zbrojny.

Piloci znajdują się w bezpośrednim pobliżu samolotów. W zależności od typu jaki to jest samolot, czas reakcji - od sygnału do podjęcia działań - to jest około 10-15 minut. To kwestia uruchomienia samolotu, kołowania do drogi startowej i startu oraz ewentualnej reakcji - mówi gen. Jan Rajchel.

Czytaj również: Ruszyło postępowanie dyscyplinarne wobec żony Wąsika. "Zemsta polityczna Tuska"

Czytaj także:

Pilny komunikat z wojska. Polska poderwała samoloty

Wielki huk w Bydgoszczy. Co się dzieje?

Wojsko ostrzega pilotów. Co się dzieje? "Niezrozumiała panika"

2024-04-19T04:01:07Z dg43tfdfdgfd