DZIEDZICTWO MAłGORZATY KIDAWY-BłOńSKIEJ. MAłO KTO WIE, KIM BYLI JEJ PRZODKOWIE

Małgorzata Kidawa-Błońska przyznaje, że zainteresowanie polityką i żyłkę prospołecznikowską odziedziczyła po swoich pradziadkach. Jeden był prezydentem RP, drugi — premierem i autorem reformy walutowej, która "uratowała polską gospodarkę przed upadkiem". Co wiemy o jej rodzinie?

  • 29 kwietnia 1924 r. prawnym środkiem płatniczym w Polsce stał się złoty polski. Reformę pieniężną przeprowadził Władysław Grabski
  • W 1927 r. syn Grabskiego poślubił córkę Stanisława Wojciechowskiego, byłego prezydenta RP. Trzy dekady później Zofia i Władysław Jan Grabscy powitali na świecie wnuczkę Małgorzatę
  • Od listopada 2023 r. prawnuczka Władysława Grabskiego i Stanisława Wojciechowskiego — Małgorzata Kidawa-Błońska — jest marszałkiem Senatu RP
  • Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu 

Gdy Małgorzata Kidawa-Błońska "poszła do polityki", mąż — reżyser Jan Kidawa-Błoński — nie był zaskoczony. Jej przodkowie "służyli odradzającej się po latach niewoli Polsce". Małgorzata Kidawa-Błońska jest prawnuczką Stanisława Wojciechowskiego i Władysława Grabskiego. — Obaj byli propaństwowi i mieli żyłkę społecznikowską, którą po nich odziedziczyłam — przyznała w wywiadzie dla "Newsweeka".

Reformator polskiej gospodarki popełnił mezalians

29 kwietnia 1924 r. prawnym środkiem płatniczym w Polsce stał się złoty polski. Z obiegu wycofano markę polską. Zmiana waluty była częścią szerszego programu reform gospodarczych, których celem było powstrzymanie hiperinflacji.

"Reforma walutowa Władysława Grabskiego uratowała polską gospodarkę przed upadkiem. Złoty stał się symbolem suwerenności odrodzonej Rzeczypospolitej i znakiem sukcesów politycznych i gospodarczych ówczesnego pokolenia Polaków" — głosi uchwała Sejmu RP z 26 kwietnia 2024 r.

Dla historyków Władysław Grabski to polityk narodowej demokracji, dwukrotny premier II Rzeczypospolitej i — przede wszystkim — autor reformy walutowej. Dla Małgorzaty Kidawy-Błońskiej to pradziadek, który popełnił mezalians. Reformator polskiej gospodarki pochodził z rodziny szlacheckiej herbu Pomian, poślubił córkę kaletnika.

Miał odwagę przeciwstawić się rodzinie i środowisku. Wybrał kobietę, którą naprawdę kochał. Ich życie potwierdziło słuszność tej decyzji, na przekór wszystkim. Moja prababka była córką kaletnika z Piątku. Jako trzyletnia dziewczynka została wzięta na wychowanie przez hr. Trębicką. Gdy dorosła, czytała jej książki. Wtedy mówiło się, że była lektorką. Była piękna i bardzo mądra. Mieli z moim dziadkiem trójkę dzieci bez ślubu. Moja praprababka się z tego powodu na nich obraziła, powiedziała, że nie będzie z nimi mieszkać i wyjechała do Krakowa. Wzięli ślub po tym, gdy na świat przyszło czwarte dziecko. A rodzina zaakceptowała synową — opowiadała Małgorzata Kidawa-Błońska w wywiadzie dla "Newsweeka".

Podkreśliła, że pradziadek Grabski mógł skupić się na przygotowaniu reform i karierze politycznej, bo "prababcia Kasia stworzyła mu dom, wychowała czterech synów i bardzo wspierała jego działania".

W listopadzie 1925 r. Władysław Grabski wycofał się z życia politycznego.

"Przez krótki czas był związany z endecją, z Dmowskim, a potem, kiedy krytykowano go za reformy, rzucił politykę i zajął się nauką, ekonomią i socjologią. Ale w domu mówiono, że to, co zrobił, było dobre, odpowiedzialne, że dzięki niemu mamy złotego polskiego – u mnie nie mówiło się nigdy »złotówka«, tylko »złoty polski«. Te reformy przypłacił zdrowiem. Nowotwór żołądka, który go dopadł, był ze stresu. Zmarł przed wojną" – wspominała Małgorzata Kidawa-Błońska w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".

Władysław Grabski zmarł 1 marca 1938 r. w Warszawie. Miał 63 lata. Został pochowany w rodzinnym grobowcu na Powązkach.

Nawet gdy już nie był prezydentem, stał na straży konstytucji

Gdy reforma walutowa Władysława Grabskiego weszła w życie, prezydentem RP był Stanisław Wojciechowski. Panowie przyjaźnili się, mimo że dzieliły ich polityczne przekonania. Pierwszy był endekiem, drugi socjalistą. W 1927 r. syn Grabskiego i córka Wojciechowskiego wzięli ślub. Trzy dekady później Zofia i Władysław Jan Grabscy powitali na świecie wnuczkę Małgorzatę.

Stanisław Wojciechowski był prezydentem RP przez 1242 dni. 15 maja 1926 r. zrezygnował z urzędu. Nie stanął po stronie Józefa Piłsudskiego podczas przewrotu majowego.

"Pradziadek był człowiekiem zasad, dla niego słowo, honor i konstytucja były święte. Prezydent ma stać na straży konstytucji. Piłsudski wyprowadził polskie wojsko przeciwko polskiemu wojsku i przeciwko prezydentowi. Dlatego pradziadek po trzech dniach podał się do dymisji, nie chciał przelewu krwi. Ale też nie chciał już nigdy więcej rozmawiać z Piłsudskim. Były podchody ze strony Marszałka, wysyłał ludzi, ale pradziadek się nie zgodził ze względu na honor i konstytucję, na którą ślubował. Chodziło mu nawet nie o przyjaźń, ale o sposób traktowania państwa" – mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".

Ostatnią rozmowę Wojciechowski i Piłsudski odbyli 12 maja 1926 r. na moście Poniatowskiego w Warszawie.

W najtrudniejszych chwilach życia Stanisław Wojciechowski mógł liczyć na swoją żonę. Marię Kiersnowską przedstawił mu... Piłsudski. Działała w konspiracji i roznosiła ulotki.

"Prababcia Wojciechowska była niezwykłą kobietą. W dzisiejszych czasach nazwano by ją feministką. Ale dla niej było czymś naturalnym, że kobiety mają prawo wyboru, nie ma obszarów, które byłyby dla nich niedostępne. Była na tyle pragmatyczna, że postanowiła szyć ubrania na maszynie, bo uważała szycie igłą za stratę czasu" – opowiadała "Newsweekowi" Małgorzata Kidawa-Błońska.

Latem 1940 r. syn Wojciechowskich — Edmund trafił do Auschwitz. Należał do grupy warszawskich prawników, którzy protestowali przeciwko wykluczaniu z zawodu adwokatów żydowskich.

"Pradziadek dostał od Niemców propozycję, bo przecież politycy znali się sprzed wojny, że jeśli podważy legalność rządu polskiego na uchodźstwie, to oni oddadzą mu syna. Pradziadek odmówił. Do końca życia z tego powodu cierpiał, ale wiedział, że nie mógł się na to zgodzić. Moja babcia była mocno związana z bratem, zaraz po wojnie pojechała do Oświęcimia i całą noc spędziła w obozie, ale nigdy nie usłyszałam od niej, że można było zrobić inaczej" – wspominała Małgorzata Kidawa-Błońska.

W jej rodzinnym domu zawsze przebywał ktoś, kim się opiekowano. Pradziadek Wojciechowski miał poczucie wartości pracy i odpowiedzialności za innych. Był synem dozorcy więziennego w Kaliszu i wszystko, co osiągnął, zawdzięczał sobie. Uważał, że każdy, kto żyje we wspólnocie, ma swoje zadanie

Po wycofaniu się z polityki Stanisław Wojciechowski poświęcił się działalności społecznej. Zmarł 9 kwietnia 1953 r. w Gołąbkach pod Warszawą. Miał 84 lata. Został pochowany w rodzinnym grobowcu na Powązkach.

Na zdj. pradziadkowie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej

Materiał powstał dzięki współpracy Onet z partnerem Narodowym Archiwum Cyfrowym, którego misją jest budowanie nowoczesnego społeczeństwa świadomego swojej przeszłości. NAC gromadzi, przechowuje i udostępnia fotografie, nagrania dźwiękowe oraz filmy. Zdigitalizowane zdjęcia można oglądać na nac.gov.pl.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.

Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: [email protected].

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-04-29T04:30:32Z dg43tfdfdgfd