DOZNAł UDARU, NIE MóGł DOCZEKAć SIę POMOCY W SZPITALU. RZECZNIK PRAW PACJENTA INTERWENIUJE

Rzecznik Praw Pacjenta wszczął postępowanie w sprawie mężczyzny, który doznał udaru i – według relacji jego bliskich – przez kilkanaście godzin czekał na przyjęcie na SOR w szpitalu przy ulicy Szaserów w Warszawie – ustalił reporter Radia ZET Jan Kielak. Mężczyzna walczy o życie.

Podstawą do wszczęcia postępowania był wpis przyjaciółki pacjenta zamieszczony w mediach społecznościowych. „Lekarz na

SOR

-ze powiedział przerażonej siostrze, że każdy chciałby się dostać na oddział" – relacjonowała kobieta. „Minęło wiele godzin zanim mężczyzna został objęty profesjonalną pomocą” – czytamy w internetowym wpisie. 

Jak przekazała przyjaciółka mężczyzny, w ubiegłą środę został on przywieziony karetką na

Szpitalny

Oddział Ratunkowy przy Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie, przy ulicy Szaserów. Według jej relacji początkowo nie uzyskał pomocy i dopiero po wielu godzinach siostra pacjenta miała uprosić na korytarzu lekarkę, by ta przyjęła go na oddział. 

Redakcja poleca

Rosjanie zrzucili bombę na szpital w obwodzie charkowskim. Kilka osób jest rannych

Kaliski szpital „zgubił” pacjenta z Alzheimerem. W łóżku leżał inny pacjent

 Rzecznik Praw Pacjenta we wtorek wszczął w tej sprawie postępowanie – dowiedział się reporter Radia ZET Jan Kielak. – Czekamy na wyjaśnienia dyrektora podmiotu leczniczego oraz na dokumentację medyczną pacjenta – mówi nam Jacek Jaworski, naczelnik wydziału postępowań wyjaśniających w biurze rzecznika. Interwencję podjęła też posłanka Koalicji Obywatelskiej Dorota Łoboda, która wystąpiła do szpitala o niezwłoczne przekazanie dokumentacji rodzinie pacjenta.

– Szpital zaproponował rodzinie termin trzytygodniowy, który jest absurdem. Rodzina potrzebuje tej dokumentacji już teraz – wyjaśnia Łoboda Radiu ZET. Posłanka nie wyklucza również, że zwróci się do szpitala także po nagrania z monitoringu.  Zwróciliśmy się do Wojskowego Instytutu Medycznego po komentarz w tej sprawie.

Rzecznik placówki Mariusz Gierej w rozmowie z reporterem Janem Kielakiem odpowiada: – Szpitale w obecnej sytuacji prawnej związanej z ochroną danych osobowych i danych wrażliwych nie mogą udzielać żadnych informacji. Nawet takich, czy pacjent jest, czy nie jest leczony w danym szpitalu. W związku z tym odsyłam do oświadczenia, które zostało przez nas opublikowane.

WIM na swojej stronie internetowej zamieścił oświadczenie, w którym napisał, że „zgodnie z polskim prawem szpital nie może udzielić informacji dotyczących tego kto jest pacjentem, informacje o stanie zdrowia pacjenta są danymi szczególnie wrażliwymi, które podlegają ochronie. Jako szpital nie mamy prawa ujawniać takich informacji bez zgody samego pacjenta lub osób przez niego upoważnionych”. 

„Pojawiające się ostatnio doniesienia medialne mogą nie tylko naruszać prawo do prywatności pacjenta, mogą stanowić również ujawnienie danych wrażliwych jak i naruszają dobre imię szpitala i personelu, który nie może odpowiedzieć publicznie na takie oskarżenia” – czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez szpital przy Szaserów.

Źródło: Radio ZET

Nie przegap

2024-04-23T16:56:26Z dg43tfdfdgfd