Służby donoszą o potwornym wypadku, do którego doszło na jednym z przystanków tramwajowych w Bydgoszczy. Przez nadjeżdżający skład została tam potrącona 15-letnia dziewczyna. Niestety, jej życia nie udało się uratować. Mieszkańcy miasta mówią o wstrząsających okolicznościach wypadku. Nastolatka zginęła w wyniku... żartu?
Do tragedii doszło w czwartek, 18 kwietnia, po godzinie 15 na przystanku tramwajowym Fordońska/Bałtycka w Bydgoszczy (woj. kujawsko-pomorskie). Jak przekazała w rozmowie z "Faktem" Lidia Kowalska, rzeczniczka prasowa tamtejszej policji, 15-letnia dziewczyna została potrącona przez wjeżdżający na przystanek tramwaj.
Czytaj także: Bliscy pożegnali Joannę, która zginęła pod kołami tramwaju we Wrocławiu
Obecni na miejscu strażacy musieli użyć specjalistycznych narzędzi hydraulicznych, by unieść tramwaj i wydobyć nastolatkę spod wielotonowego pojazdu. — Służby pracujące przy wypadku stwierdziły zgon 15-latki — poinformowała Kowalska.
Jak dodaje, okoliczności tragicznego zdarzenia są obecnie dokładnie wyjaśniane pod nadzorem prokuratury. Kowalska przekazała, że służby nie mają na razie informacji, by w wypadku brały udział osoby trzecie. Tymczasem mieszkańcy Bydgoszczy opisują wstrząsające wydarzenia, jakie miały rozegrać się na przystanku chwilę przed dramatem.
Czytaj także: Wracała ze szkoły, do domu miała tak niedaleko. Wrocław w szoku po strasznym wypadku 17-latki
Z relacji osób, które były świadkami tragedii, wynika, że chwilę przed wypadkiem 15-latka miała wygłupiać się ze swoimi kolegami na przystanku. Młodzież miała się popychać dla żartów. W pewnym momencie dziewczyna miała zostać odepchnięta zbyt mocno i wpaść pod nadjeżdżający tramwaj. Służby na razie nie potwierdzają jednak tych informacji.
Czytaj także: Tramwaj wlókł po torach pasażera. Motornicza odpowie za fatalny błąd
Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco
2024-04-18T18:18:46Z dg43tfdfdgfd