TRUDNA SYTUACJA NA TENERYFIE. 15-LATKA MUSIAłA UKRYWAć SIę W BARZE. "TO NIEBEZPIECZNIE DLA KOBIET"
Sytuacja między mieszkańcami a turystami na Teneryfie staje się coraz bardziej napięta. Jedna z miejscowych nastolatek twierdzi, że niektóre regiony przestały być bezpieczne dla kobiet. - Nie pojechałabym sama na południe wyspy - powiedziała w rozmowie z "Daily Express".
W marcu pisaliśmy o mieszkańcach Teneryfy, którzy mają dość turystów przyczyniających się do kryzysu mieszkaniowego i zakłócających ich codzienne życie. Niezadowolenie wyrażali za pomocą wymownych napisów na murach, ławkach i ścianach budynków. Tym razem głos w sprawie zabrała 15-letnia Celia Quintero.
Teneryfa. Turyści bywają nieobliczalni
W sobotę, 20 kwietnia tysiące mieszkańców wyspy osób ulicami popularnych miast na Teneryfie. Wściekli rezydenci skandowali przez megafony i protestowali przeciwko nadmiernej turystyce wyniszczającej Wyspy Kanaryjskie. Jedną z uczestniczek wydarzenia była 15-letnia Celia Quintero, która ostro skrytykowała niesfornych urlopowiczów.
W rozmowie z internetowym wydaniem "Daily Express" wyjawiła, że część wyspy stała się niebezpieczna, szczególnie dla młodych kobiet. Doświadczyła tego na własnej skórze, kiedy grupa niemieckich turystów podążała za nią i "nękała ją w swoim języku". Nastolatka była przerażona i musiała ukryć się w jednym z lokalnych barów.
Nie pojechałabym sama na południe wyspy, to niebezpieczne dla młodych kobiet
- powiedziała.
Protesty na Wyspach Kanaryjskich
Celia Quintero twierdzi, że problem jest odczuwalny także w szkole. Uczniowie czują presję, bo wiele zajęć jest prowadzonych w języku angielskim. Wszystko po to, by zaspokoić oczekiwania turystów.
Musisz znać angielski, ponieważ zależy nam na turystyce
- dodała. Podobne odczucia ma jej 21-letni brat Jaime, który zaznacza, że turystyka powinna być bardziej zrównoważona. Protestujący chcą m.in. ograniczyć liczbę przyjezdnych i chronić wyspę przed zaśmiecaniem oraz budową nowych hoteli. "Chcemy rozwiać błędne przekonanie, że nie cenimy turystów. Jesteśmy tu po to, żeby zmieniać turystykę. Ta wyspa jest piękna i jeśli jej nie będziemy chronić, odwiedzający nie będą mieli nic do zobaczenia" - powiedział.
- Tajemnicze SMS-y i ewakuacje. Popularna grecka wyspa przygotowuje mieszkańców. Wyjaśniamy, o co chodzi
- Ogromne kolejki, omdlenia i odwołania lotów. Polacy nie mogli wrócić do domu. "Nigdy się tak nie bałam"
- Pokazał, jak zarobił 3,5 tys. zł dzięki Ryanairowi. "Spłacił nam się cały wyjazd i jeszcze zostało"
Czytaj także