SZOKUJąCA ROZMOWA W TV REPUBLIKA. GOść SKOMPROMITOWAł KOśCIół

Można by pochwalić Telewizję Republika za podjęcie palącego tematu, skoro w porannym programie wywołana została kwestia komunii. Można, gdyby nie forma rozmowy oraz przeszłość zaproszonego przed kamery duchownego.

— Komunia, podobnie jak i inne sakramenty, wymknęła się Kościołowi spod kontroli. Dla rodziców i dzieci ważniejsze są prezenty… A Kościół? Jest w sytuacji zatwardziałego grzesznika, który nie ma świadomości grzechu — ocenia w naszym wywiadzie prof. Stanisław Obirek. Autor książek o Kościele, historyk, teolog i były jezuita postuluje zakaz spowiedzi dzieci.

W 2022 r. z takim apelem wyszedł performer Rafał Betlejewski, tłumacząc, podobnie jak prof. Obirek czy bracia Sekielscy, niebezpieczeństwa nadużyć związane ze stawianiem najmłodszych w rolach grzeszników. Kościół nic sobie z tego nie zrobił. Nadal każe przystępującym do komunii uderzać się w pierś przy konfesjonale, mimo że kolejne skandale pedofilskie sugerowałyby raczej instytucjonalny rachunek sumienia i pomysły na gruntowną reformę, o której wspomina nawet konserwatysta Tomasz Terlikowski.

Temat powraca w sezonie komunijnym. Również w zaprzyjaźnionej z Kościołem i byłą władzą Telewizji Republika. To tu Anna Popek i Robert Patyra otrzymali od naczelnego Tomasza Sakiewicza nagrodę pocieszenia po zwolnieniu z odpartyjnianej TVP w postaci programu "Wstajemy". Jeszcze przed jego startem Popek przekonywała, że produkcja nie ma nic wspólnego z polityką.

Ale trudno dawać wiarę jej słowom, skoro polityki nie widziała lub bardziej nie chciała widzieć nawet w tym, co robiła na antenie publicznego nadawcy. Przypomnijmy, że to ona prowadziła osławiony (niemal pozbawiony gwiazd) koncert "Murem za polskim mundurem", gdy PiS uczynił z Agnieszki Holland zdrajczynię narodu, a reżyserka "Zielonej granicy" ze strachu o własne życie poruszała się w towarzystwie ochrony.

Wygląda na to, że Anna Popek także dziś asekuracyjnie nie zaprząta sobie głowy łączeniem życia duchowego z tym, w jak wyrachowany sposób Kościół jest zaprzęgany do ratowania politycznych słupków jednej partii.

Oto w Republice niegdysiejsza prezenterka TVP zapowiada: "Część Polaków żyje przygotowaniami do pierwszej komunii świętej swoich pociech. O tym chcemy dzisiaj porozmawiać w takim spokojniejszych i głębszym ujęciu".

Chwilę później orientujemy się, że, podobnie jak w kwestii polityki, Popek nie mówi prawdy. W obiecywanej "głębszej" rozmowie na temat komunii nie słychać żadnych wątpliwości dotyczących spowiedzi dzieci, wpajanej im uległości czy nakazu tajemnicy. Problem pedofilii tu nie istnieje.

Na wizji nie brakuje za to apeli wygłaszanych przez zaproszonego do rozmowy o "istocie komunii" eksperta. Ksiądz Andrzej Kuflikowski, bo o nim mowa, przed kamerami Republiki namawia do prostoty, umiaru i otwartości na "niesamowite przeżycie duchowe". Jednocześnie milczy w sprawie bezpieczeństwie dzieci, tak jak robił to w niechlubnym kazaniu z września 2023 r.

Wówczas w warszawskim sanktuarium św. Ojca Pio przekonywał wiernych, że witany z honorami abp. Wiktor Skworc jest "narzędziem w rękach Boga". Ten sam abp. Skworc, który był oskarżany o tuszowanie pedofilii. Za "krzywdy wyrządzone przez podległych mu duchownych" przepraszał w końcu rzecznik Skworca. Jednak Kuflikowski najwyraźniej postanowił wygodnie zatkać uszy na krzywdę tych, których teraz zachęca do pierwszego przyjęcia Eucharystii.

Tego, że promowanego na autorytet hierarchy nie obchodzi ludzka krzywda, sam dowiódł znacznie wcześniej. W 2011 r., podczas mszy w intencji zmarłej po długiej chorobie działaczki lesbijskiej Darii Chmielewskiej, jej przyjaciółki usłyszały od odprawiającego nabożeństwo Kuflikowskiego, że powinny odejść od "grzesznej miłości" i się nawrócić.

"Wspólna msza, która miała być wyrazem szacunku, pamięci i pożegnaniem, stała się dla księdza elementem walki w najgorszym możliwym wydaniu. Nasz niemy protest wyjścia w trakcie mszy z kościoła był początkiem sprzeciwu wobec polityki Kościoła, która zamiast zapraszać, kochać i rozmawiać, grzmi z ambony, strasząc i wykluczając" — odpowiedziały zainteresowane w liście otwartym.

Telewizyjna rozmowa o pierwszej komunii z ks. Kuflikowskim szokuje. Ale nie tylko ze względu na powierzchowny, ignorancki, odklejony od rzeczywistych problemów Kościoła charakter, ani nawet nie z powodu wyboru kompromitującego gościa, tych przecież na łamach Republiki nie brakuje. Najtrudniej pojąć, dlaczego stacja z interesami Kościoła na sztandarach ograbia go z zaufania, a więc także i z kolejnych wiernych.

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-05-07T17:53:52Z dg43tfdfdgfd