NIE żYJE PAN JóZEF Z KRAKOWA. PRZY NIM WSZYSTKIE PSY POTULNIAłY JAK BARANKI

Józef Stelmach kochał wszystkie stworzenia, a szczególnie psy. Regularnie odwiedzał schronisko dla bezdomnych zwierząt w Krakowie. Był jednym z wolontariuszy z najdłuższym stażem, który prawie codziennie pomagał w przytulisku. Niestety, kilka dni temu zmarł. W wyjątkowo ciepłych słowach żegnają go pracownicy KTOZ.

Pan Józef całe życie pracował jako geodeta. Po przejściu na emeryturę odnalazł nową pasję.

Pan Józef o otwartym sercem podchodził do najgroźniejszych psów

Emeryt został wolontariuszem w krakowskim schronisku dla bezdomnych zwierząt. Bywał tam praktycznie codziennie. Pomagał, jak tylko umiał. Kochał psy, nawet te groźne, które nie garnęły się do ludzi.

[object Promise]

— piszą przedstawiciele Krakowskiego Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.

Józef Stelmach, jak sam opowiadał w internetowym wywiadzie, od zawsze kochał zwierzęta, szczególnie psy. Niestety, w domu mógł mieć tylko rybki czy żółwia, bo jego żona nie godziła się na większych, czworonożnych lokatorów.

Pan Józef został na początku pogryziony

Do schroniska dla zwierząt trafił przypadkiem. Jeszcze pracując jako geodeta, musiał zrobić tam pomiary. To, co zobaczył za kratami klatek, uderzyło go niczym grom z jasnego nieba. Widząc opuszczone, samotne, smutne, czekające na towarzystwo ludzi psy, postanowił im pomóc. Od tego czasu sześć razy w tygodniu pojawił się w schronisku.

Od razu rzucił się w wir pracy. Wraz z innymi wolontariuszami wyprowadzał zwierzaki na spacery. Nie obyło się bez problemów, bo na początku został ciężko pogryziony przez agresywnego psa. Ale nie zniechęciło go to. Jak sam mówił, "dostał lekcję jak odpowiednio postępować z agresywnymi czworonogami".

— To jest bardzo ważna osoba dla naszego schroniska. To człowiek, który potrafi "zaklinać" psy, da sobie radę z każdym, nawet najbardziej groźnym. Pan Józef jest duszą tego schroniska — opowiadała w nagraniu dla portalu "play kraków" inna z wolontariuszek.

Pogrzeb Józefa Stelmacha odbędzie się 4 kwietnia o godz. 11.40 na cmentarzu w Batowicach.

Szok na ulicy. Ogromna dziura połknęła samochody

Policyjne taśmy przed klatką. Wkrótce wyniesiono ciało. Co stało się we wrocławskim bloku?

Wstrząsające, do czego miał zmuszać 11-latkę. Groźnego przestępcę zatrzymali mieszkańcy

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-03-29T08:53:39Z dg43tfdfdgfd