TE MIEJSCOWOśCI KIEDYś TęTNIłY żYCIEM. TERAZ MóWI SIę, żE TO "DOLNOśLąSKI CZARNOBYL"

Pod Głogowem znajduje się obszar ochronny powstały w wyniku rozbudowy tamtejszej huty miedzi. Otaczające go niemal całkiem wysiedlone wioski od kilkudziesięciu lat niszczeją i sprawiają, że przejezdnych na sam ich widok przechodzą ciarki.

W Polsce nie brakuje opuszczonych miejscowości. Większość z nich niegdyś tętniła życiem, jednak dziś popadają w ruinę i zarastają dziką roślinnością. Historia wysiedlonych miast i wsi jest różna - niektóre musiały zostać opuszczone z powodów bezpieczeństwa, inne z kolei w wyniku zawirowań dziejowych. Skupisko opustoszałych wiosek znajdziemy m.in. w województwie dolnośląskim, w okolicy Głogowa. 

Zobacz wideo Polskie Blair Witch Project czyli przerażający las w Witkowicach

Tajemniczy region na Dolnym Śląsku. Niektórzy twierdzą, że tam straszy

Budowa głogowskiej huty rozpoczęła się w 1968 roku, a zaledwie rok później zadecydowano o jej rozbudowie. Wiązało się z to niemałymi konsekwencjami dla mieszkańców okolicznych miejscowości. W latach 70. ubiegłego wieku stwierdzono, że inwestycja negatywnie wpływa na środowisko, w związku z czym podjęto decyzję o wysiedleniu kilku najbliższych wiosek.

Chodziło m.in. o Żukowice, Rapocin, Wróblin Głogowski, Winowno, Bogomice oraz Biechów. Dziś nie mieszka tam już prawie nikt. W niektórych miejscowościach pozostała zaledwie garstka mieszkańców, reszta natomiast stała się "wsiami widmo". Krążą nawet pogłoski, że miejsca te są obecnie nawiedzone, a przechadzając się po okolicy, można usłyszeć upiorne dźwięki.

Dolnośląski Czarnobyl. Wysiedlone miejscowości wokół huty miedzi popadają w ruinę

Przejeżdżając przez podgłogowskie tereny, można zobaczyć szereg niszczejących budynków mieszkalnych w opłakanym stanie. Lata nieużytkowania sprawiły, że tętniące niegdyś domy przywodzą dziś na myśl krajobrazy rodem z filmu postapokaliptycznego. Porośnięte roślinnością gospodarstwa, walące się ściany i wszechobecna cisza - dla takich wrażeń śmiałkowie żądni przygody przyjeżdżają z różnych stron kraju.

Szczególnie upodobali sobie to miejsce fani urbexu (ang. urban exploration), czyli aktywności polegającej na eksploracji opuszczonych, porzuconych i niezamieszkałych miejsc. Warto jednak pamiętać, że budynki w "dolnośląskim Czarnobylu" - choć wysiedlone - nie są niczyje. Wstęp na ich teren jest zabroniony, a niszczenie tamtejszego mienia uznaje się za wandalizm.

2024-05-05T19:35:27Z dg43tfdfdgfd